piątek, lipca 31, 2009

bębniarz (zboczona jestem przez tę absolutną miłość)
Garncarz...
bhangra nie - byłam w szoku (własną miarką biorąc) jak nad kilkumetrową przepaścią można tańczyć i nie tylko... i dlaczego nie bhangra...?

0 komentarze: