Wstrząsnęło mną do głębi parę rzeczy, ale wybaczcie - totalny brak
czasu uniemożliwia mi zamieszczanie jakichkolwiek komentarzy... i nie
tylko. Trudno się właściwie pozbierać. Nieustalone wcześniej rozmowy
prowadzić mogę po 22. czyli sama z sobą, a jeśli mam kupę szczęścia to
z prywatnym małżonkiem. Reszta jakoś o tej porze nie bardzo chce ze
mną rozmawiać...
środa, listopada 01, 2006
niebawem pewnie
Autor: znikomka o 03:55
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz