poręczność, jako forma bycia młotka...
coraz bardziej zbliżam się do formy bycia młotkiem - nie bardzo czuję się z tym poręcznie
znać brak mi w okolicy sensotwórczych człowieków
niech to się wreszcie skończy
pozytywnie w dodatku najlepiej
uprasza się o trzymanie kciuków, zaklęcia i inne
uprzejmie się uprasza
wtorek, lutego 03, 2009
między Comte'm a Rortym
Autor: znikomka o 03:28
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Właśnie dodaję do zakładek :)
baaardzo mi miło :-)
Prześlij komentarz